Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Alfabet jak dawne reklamy świetlne

Anna Brzezińska 20-10-2010, ostatnia aktualizacja 21-10-2010 11:25

Zafascynowany świetlną typografią PRL-u Rene Wawrzkiewicz opracowuje „neonowy“ font. W tym roku udostępni go w Internecie.

Kolekcję neonowego kroju pisma Rene Wawrzkiewicz uzupełni towarzyszącym literom, charakterystycznym znakom takim jak gazeciarz  z Marszałkowskiej.
autor: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Kolekcję neonowego kroju pisma Rene Wawrzkiewicz uzupełni towarzyszącym literom, charakterystycznym znakom takim jak gazeciarz z Marszałkowskiej.

Stare reklamy świetlne znikają na naszych oczach – mówi grafik, który od lat interesuje się miejskimi znakami wizualnymi. – Chciałbym nadać im drugie życie, zinterpretować je na nowo, zanim pozostanie po nich tylko sentyment. To drugie życie to stworzenie rodziny fontów, czyli kroju liter, wzorowanego na dawnym wzornictwie. Neonowy alfabet ma być gotowy jeszcze w grudniu. Będzie go można bezpłatnie ściągnąć ze strony WWW.

Uwielbienie retro

Wawrzkiewicz ze swoim pomysłem nosił się od dłuższego czasu. Kształtów nabrał on jednak latem. Wtedy to autor m.in. identyfikacji wizualnej Fundacji Galerii Foksal i oprawy graficznej Nowego Teatru poznał bliżej kolekcję archiwalnych rysunków technicznych firmy Reklama, będącą w posiadaniu Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

– Oszołomiła mnie wielość tych dokumentów i precyzja, z jaką zostały przygotowane – wspomina Wawrzkiewicz. – Dziś już niewiele reklam jest tak projektowanych. Może stąd bierze się to uwielbienie retro – zastanawia się.

Sam największym szacunkiem darzy neony z napisami przypominającymi falujące linie, takie jak Kwiaty z Al. Jerozolimskich czy nieeksponowany już Łucznik. – Dziś z pewnością nie spełniłyby jednego z podstawowych kryteriów reklamy: czytelności – śmieje się.

Neon, znak drogowy i bar

Pracując nad fontem, Wawrzkiewicz analizuje kształt każdej litery. Część z nich projektuje sam. Szczegółów warsztatu nie chce jednak zdradzać. Wiadomo już jednak, że jego neonowy alfabet będzie dopełniał nie lada bonus. – Odrysowuję też najbardziej charakterystyczne znaki towarzyszące świecącym napisom – mówi grafik. W swojej kolekcji ma już mrugającą okiem krowę z baru przy ul. Kruczej, kwiaty ze wspomnianej kwiaciarni oraz gazeciarza z dawnych kiosków na rogu Kruczej i Żurawiej oraz Marszałkowskiej.

Tworzenie fontów inspirowanych miejskim liternictwem jest coraz bardziej popularne. Zaangażowali się w nie m.in. współpracujący z MSN – Ludovic Balland, który inspirację odnalazł w polskich tablicach drogowych, oraz duet Fontarte (czyli Magda i Artur Frankowscy), autorzy opartego o krój „barowy” fontu o nazwie Golonka FA.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane