Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Dzielnice po wyborach

Robert Biskupski, Monika Górecka-Czuryłło, Izabela Kraj 22-11-2010, ostatnia aktualizacja 23-11-2010 18:10

To już przesądzone – drugiej tury w Warszawie nie będzie. Według ostatnich danych, Hanna Gronkiewicz-Waltz zdobyła 53,3 proc. głosów, więc rządzi dalej.

PO w stolicy zebrała 44 proc. głosów. W 2006 r. miała 40 proc. PiS ma dziś 25,5 (w 2006 r. – 29 proc). SLD – dziś 16 (cztery lata temu 19 proc). Na Bielanach, Bemowie, Pradze-Południe, w Śródmieściu, na Mokotowie, Woli, w Wawrze i być może na Białołęce PO może rządzić sama.
źródło: Życie Warszawy
PO w stolicy zebrała 44 proc. głosów. W 2006 r. miała 40 proc. PiS ma dziś 25,5 (w 2006 r. – 29 proc). SLD – dziś 16 (cztery lata temu 19 proc). Na Bielanach, Bemowie, Pradze-Południe, w Śródmieściu, na Mokotowie, Woli, w Wawrze i być może na Białołęce PO może rządzić sama.

Prezydent Warszawy zdystansowała rywali we wszystkich 18 dzielnicach. Z danych, które spłynęły do PKW do wczorajszego wieczoru, wynika, że najwięcej osób poparło Hannę Gronkiewicz-Waltz w Wilanowie – aż 61,6 proc.

PO gorzej niż prezydent

Doskonały wynik prezydent zanotowała w Instytucie Jana Pawła II, gdzie w obydwu komisjach zebrała 75,4 proc. głosów, w drugiej – 74 proc.

Dobrą notę wystawili jej też mieszkańcy Ursynowa (59,8 proc.), Białołęki (59,1 proc.) i Bemowa (57,8 proc.). W tej ostatniej dzielnicy najlepszy wynik zdobyła w Bemowskim Ośrodku Piłki Nożnej (71,5 proc. w jednej komisji i 66 proc. w drugiej), a najgorszy w DPS Kombatant (29,8 proc.).

Tylko w dwóch dzielnicach na dotychczasową prezydent głosowała mniej niż połowa mieszkańców. Najmniej – 45,4 proc. – poparło ją na Pradze-Północ, drugie w kolejności było Śródmieście (49,8 proc.).

Ogólny wynik Platformy w stolicy to 44 proc. – jest on jednak o prawie 10 pkt proc. gorszy niż kandydatki PO na prezydenta. Widać to szczególnie w Miasteczku Wilanów, które wybrało panią prezydent i niemal zlekceważyło PO. Z czego to wynika?

– Głosowanie na prezydenta to często głosowanie na osobę, nie zawsze na partię. Poza tym część osób głosuje tylko na prezydenta i radnych już nie wybiera. Może stąd lepszy wynik pani prezydent niż radnych – tłumaczy radna Ligia Krajewska (PO).

W skali miasta w przypadku PiS wynik komitetu jest jednak wyższy o 2 proc. niż Czesława Bieleckiego. W SLD przewaga nad wyborcami kandydata sięgnęła nawet 3 proc. (SLD 16, Olejniczak – 13).

Rządy samodzielne?

W wyborach do rad dzielnic najlepsze wyniki Platforma osiągnęła m.in. w Wawrze, na Pradze-Południe czy Bemowie. Nieźle poszło też na Woli.

Największa porażka nastąpiła na Ursynowie, gdzie lokalny opozycyjny dotychczas komitet Nasz Ursynów uzyskał prawie tyle samo mandatów co PO i będzie mógł stworzyć koalicję z PiS.

Włochy zachowają status quo. W minionej kadencji była to jedyna dzielnica, którą rządził burmistrz z PiS. – I jest wola kontynuowania koalicji w nowej kadencji – słyszymy od PiS w dzielnicy.

W ośmiu dzielnicach Platforma będzie mogła rządzić samodzielnie. Czy zatem koalicja PO – SLD z minionej kadencji ma szanse przetrwać?

– Jeszcze za wcześnie, by o tym mówić – kwituje Jarosław Szostakowski, dotychczasowy szef klubu PO w Radzie Warszawy. Na pytanie o rozmowy koalicyjne z SLD Hanna Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała nam wczoraj stanowczo: – Na pewno stanowiska moich najbliższych współpracowników będą wyłączone z politycznych negocjacji. Ja wygrałam wybory prezydenckie, ale na sukces pracowała cała moja ekipa.

Tym sposobem prezydent zamknęła SLD dyskusje o stanowiskach wiceprezydentów miasta. A jeszcze kilka miesięcy temu Sojusz żądał dymisji wiceprezydentów Włodzimierza Paszyńskiego i Jarosława Kochaniaka.

W Radzie Warszawy koalicja z SLD Platformie nie jest już jednak niezbędna. PO weźmie 32 mandaty i ma samodzielną większość. Klub Platformy z poprzedniej kadencji zobaczymy prawie w komplecie. Nowymi twarzami na sesjach będą m.in. aktorka

Anna Nehrebecka, szef Młodych Demokratów Dariusz Dolczewski czy prawnik Michał Czaykowski.

PiS skompletowało 18 mandatów. Nowymi radnymi będą były szef CBA Maciej Wąsik czy były wiceburmistrz Woli Michał Serzycki.

Klub SLD najprawdopodobniej zgromadzi 10 rajców. Nowe twarze to bojownik o prawa gejów – restaurator Krystian Legierski – i znana z procesu w sprawie prawa do aborcji Alicja Tysiąc.

Jeszcze wczoraj rano niepewny mandatu był Andrzej Golimont (SLD). Ale ten weteran samorządu (od 16 lat w radzie) pozostanie w nim nadal.

Pierwsza sesja ma być zwołana przed 15 grudnia. Hanna Gronkiewicz-Waltz natomiast może rządzić bez przerwy. Nie musi po raz drugi składać ślubowania przed radą. Ważne jest to złożone w 2006 r.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane