Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Chrapka na burmistrza

Monika Górecka-Czuryłło 24-11-2010, ostatnia aktualizacja 24-11-2010 14:02

Większość burmistrzów startujących do rad uzyskała mandat. Prawnicy nie są zgodni, czy muszą rezygnować z pracy w urzędzie.

źródło: Życie Warszawy

Do Rady Warszawy dostali się burmistrz Bielan Zbigniew Dubiel (PO) i wiceburmistrz Śródmieścia Marcin Rzońca (SLD). Pozostali członkowie zarządów dzielnic walczyli o mandat w swoich macierzystych radach.

Z zarządu do rady

Np. w Wesołej do rady dzielnicy mandaty uzyskał cały trzyosobowy zarząd. Podobnie jest na Ochocie, gdzie tylko burmistrz Maurycy Komorowski (PO) nie startował. Mandaty dla siebie mają też wiceburmistrz Targówka Sławomir Antonik (Komitet Wyborców Bródna, Targówka, Zacisza) i dwóch wiceburmistrzów Woli, tzn. Mieczysław Zmysłowski (SLD) i Paweł Pawlak (SLD). Radnymi w swoich dzielnicach zostali też burmistrz Bemowa Jarosław Dąbrowski (PO) i burmistrz Rembertowa Mieczysław Golónka (komitet Dla Rembertowa). Z lokalnego komitetu Stowarzyszenie Obywatelskie w Ursusie mandat wyborców otrzymał wiceburmistrz Wiesław Krzemień.

A mieszkańcy Wawra poparli wiceburmistrza Zdzisława Gójskiego z Wawerskiej Inicjatywy Samorządowej i wiceburmistrza Przemysława Zaboklickiego (PO).

Mieszkańcy ocenili

Burmistrzowie jednym głosem tłumaczą, dlaczego startowali. Twierdzą, że był to jedyny sposób, by dowiedzieć się, jak oceniają ich pracę mieszkańcy.

– Tylko w wyborach samorządowych możemy poznać, jaką cenzurkę wystawiają urzędowi mieszkańcy – mówi burmistrz Wesołej Edward Kłos (PO). Dostał prawie 500 głosów, to drugi wynik w dzielnicach. Pierwszy w Wawrze osiągnął Przemysław Zaboklicki – 743 głosy. Największe poparcie, 5 tys. głosów, uzyskał Jarosław Dąbrowski na Bemowie.

– Patrząc na wynik lewicy w Warszawie, to mi mieszkańcy na Woli też wystawili dobre noty – cieszy się Mieczysław Zmysłowski (SLD). Dostał w dzielnicy 708 głosów. Ale liderem lewicy jest wiceburmistrz Śródmieścia Marcin Rzońca. Do Rady Warszawy wszedł z 3 tys. głosów.

Stabilność czy władza

Układ mandatów w radzie Warszawy zmienił się niewiele, na korzyść PO. Jest ciągłość władzy w postaci prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Istnieje więc przypuszczenie, że wielu burmistrzów mogłoby zachować stanowiska. Jednak – zgodnie z ustawą o samorządzie terytorialnym – nie można łączyć stanowisk burmistrza i radnego w Warszawie. W ciągu siedmiu dni muszą albo wziąć w urzędzie bezpłatny urlop, albo oddać mandat. Co wybiorą?

– Za wcześnie spekulować, zależy od polityki – mówi wiceburmistrz Ochoty Krzysztof Kruk (SLD). – Nie ukrywam jednak, że wolę stabilność, a tę, na cztery lata, daje mi mandat radnego.

Ale takie decyzje oznaczają, że np. w Wesołej w zarządzie nikt nie zostanie.

– Zamówiliśmy cztery opinie prawników – mówi burmistrz Ochoty Maurycy Komorowski. – Wynika z nich, że ustawa nie przewidziała takiego przypadku. Opinie są dosyć różne.

Burmistrz Golónka z Rembertowa uspokaja. – Jak nas w zarządzie zabraknie, prezydent miasta może wydać specjalne upoważnienia innym pracownikom.

A prawnik miasta Adam Jaroszyński mówi wprost, że nie widzi kolizji. – Burmistrzowie są pracownikami urzędu miasta. Mogą być radnymi w dzielnicy. W radzie Warszawy – nie.

Burmistrzowie przyznają, że jeśli dostaną propozycję zostania w zarządzie, są skłonni ją przyjąć. – Ma się wówczas większe możliwości działania niż w radzie – mówi Kłos z Wesołej. A Dąbrowski z Bemowa dodaje, że mieszkańcom można służyć tak samo w radzie, jak i w urzędzie. Po zrzeczeniu się mandatu przez burmistrza do rady wchodzi kolejna osoba z listy. Czy to nie jest oszukiwanie radnych? – pytają mieszkańcy. – Na moje miejsce wchodzi ewentualnie bardzo dobry radny Michał Suliborski. To nie oszukiwanie, to demokracja – mówi wiceburmistrz Pragi-Południe Adam Grzegrzółka (PO).

Czytaj więcej o wyborach samorządowych 2010.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane