Kandydat podejrzany. Platforma w panice
Popierany przez Platformę kandydat na burmistrza Sochaczewa usłyszał zarzuty korupcji. Politycy PO szybko zniknęli z jego plakatów.
Według ustaleń „Rzeczpospolitej" sochaczewska prokuratura wspólnie z policją z Radomia od kilku miesięcy prowadziła śledztwo dotyczące m.in. korupcji. Od początku przewijało się w nim nazwisko Przemysława G., szefa regionalnych struktur PO, członka zarządu powiatu sochaczewskiego i kandydata na burmistrza Sochaczewa.
W ubiegłym tygodniu G. dostał wezwanie do prokuratury, ale jego adwokat poprosił o przesunięcie przesłuchania. Odbyło się ono w środę. Polityk usłyszał zarzut żądania korzyści majątkowej. Miał do tego wykorzystywać swoją funkcję publiczną.
– Podejrzany nie przyznał się do winy, ale złożył obszerne wyjaśnienia, które będą teraz weryfikowane – mówi „Rzeczpospolitej" Beata Sobieraj-Skonieczna z sochaczewskiej prokuratury rejonowej. – Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 5 tys. zł.
Prokurator nie chciała mówić o szczegółach sprawy, tłumacząc, że będą w niej prowadzone kolejne czynności.
W wyścigu do sochaczewskiego magistratu G. popierają wpływowi politycy Platformy. Wśród nich m.in. europosłanka Julia Pitera oraz Andrzej Halicki, szef resortu administracji i cyfryzacji. Na ulotkach G. chwali się także fotografią z Donaldem Tuskiem.
Jednak gdy kilka dni temu gruchnęła wieść o tym, że prokurator postawi G. zarzuty, politycy PO zaczęli wycofywać swoje poparcie. Filmy promujące G. z udziałem Julii Pitery zniknęły z internetu. Na billboardach wiszących w centrum miasta zaklejono jej twarz. Zasłonięto również wizerunek Andrzeja Halickiego.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą" europosłanka przyznaje, że stało się to na jej wyraźną prośbę. Dodaje jednak, że chętnie zobaczyłaby postanowienie o postawieniu zarzutów. – G. twierdzi, że są to pomówienia trzech osób. Wstrzymuję się od komentarzy na ten temat, bo rozmawiamy w sferze domysłów – mówi Pitera. Przyznała jednak, że „sytuacja budzi jej rozczarowanie".
Telefon G. milczy. Kilka dni temu wydał oświadczenie, zapewniając o swojej niewinności.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rzeczpospolita", w najbliższych dniach G. zostanie usunięty z partii. —pmaj, tk
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.