Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Dziennikarka chciała lewy kredyt

koz, blik 28-01-2011, ostatnia aktualizacja 29-01-2011 22:44

Byłą dziennikarkę „Misji specjalnej“, która próbowała wyłudzić kredyt, zatrzymała policja. Grozi jej do ośmiu lat więzienia.

Małgorzata C. starała się o 40 tys. zł kredytu w jednym ze śródmiejskich banków
autor: Mateusz Dąbrowski
źródło: Fotorzepa
Małgorzata C. starała się o 40 tys. zł kredytu w jednym ze śródmiejskich banków

Małgorzata C. starała się o 40 tys. zł kredytu w jednym ze śródmiejskich banków. Razem z wnioskiem złożyła zaświadczenie z prywatnej firmy o zarobkach. Zgodnie z tym pismem miała być zatrudniona na stanowisku przedstawiciela handlowego.

Bank jednak odrzucił wniosek kobiety. To nie zraziło je Małgorzaty C. Kilka dni później w tym samym oddziale banku złożyła drugi wniosek. Tym razem przedstawiła pismo świadczące o tym, że jest zatrudniona jako przedstawiciel w zupełnie innej firmie. – Dokument wydał się podejrzany bankowcom, dlatego powiadomili nas o sprawie w momencie, gdy kobieta przyszła finalizować umowę – opowiada policjant.

Małgorzata C. została zatrzymana na gorącym uczynku. W czasie przesłuchania stwierdziła, że jest dziennikarką śledczą z telewizji. Z naszych ustaleń wynika, że była dziennikarzem programu śledczego „Misji specjalna“. Zajmowała się m.in. sprawą porwania Krzysztofa Olewnika. Policjanci szybko odkryli, że zarówno zaświadczenia o zarobkach składane za pierwszym, jak i za drugim razem były sfałszowane. Kobieta usłyszała dwa zarzuty usiłowania wyłudzenia kredytu. Przyznała się do winy. Prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w wysokości 40 tys. zł.

– Małgorzata C. była naszym współpracownikiem. Ostatni materiał przygotowywała dla nas pod koniec ubiegłego roku. Nic nie wiemy o jej problemach z prawem – usłyszeliśmy w biurze prasowym TVP.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane