Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Odblokowali bilety na ferie

Piotr Szymaniak 28-01-2011, ostatnia aktualizacja 08-02-2011 14:45

Przez tydzień pasażerowie nie mogli kupić biletów na pociągi do Krakowa i Zakopanego, jeżdżące od drugiego tygodnia ferii. Kolejarzom udało się wreszcie ustalić, jak pojadą składy.

autor: Pasterski Radosław
źródło: Fotorzepa

Nie mogę sprzedać pani biletu, bo sprzedaż na pociągi kursujące po 20 lutego została wstrzymana – tłumaczyła kasjerka zdenerwowanym ludziom na Dworcu Centralnym.

Pasażerowie nie mogli kupić biletów na pociągi kursujące do Zakopnego, Krakowa i Przemyśla. Tymczasem 21 lutego zaczyna się drugi tydzień ferii dla Mazowsza. – To proszę mi powiedzieć, czy jak przyjdę jutro, to będę mogła kupić już bilet – pytała dwa dni temu pani Janina, która zabiera wnuki na tydzień do zimowej stolicy Polski. – Nie wiem – padała odpowiedź z kasy.

Takich sytuacji było przez ostatnie dni bez liku. – To jakieś piekło. Ludzie przychodzą, pytają i nie mogą zrozumieć, że nie mogę im pomóc – opowiadała nam jedna z kasjerek na Centralnym. – Niektórzy się awanturują, grożą, że napiszą na mnie skargę, ale to nie nasza wina – skarży się kobieta.

Czekamy na rozkład

– Nie mogliśmy sprzedawać biletów, bo PKP Polskie Linie Kolejowe zamierzają prowadzić roboty w okolicach Krakowa. Z tego powodu trzeba było zmienić rozkład jazdy 76 pociągom – informuje Małgorzata Sitkowska, rzeczniczka PKP Intercity.

Zamieszanie z feryjnymi pociągami spowodowało ryzyko osunięcia się skarpy na torowisko między Krakowem a Miechowem. Pierwszy raz ziemia osunęła się tam podczas majowej powodzi. Do kolejnego osunięcia doszło w mijającym tygodniu, jednak mimo wyłączenia jednego toru, pociągi notowały maksymalnie kilkuminutowe opóźnienia.

– Zdaję sobie sprawę, że zmiany rozkładu w tym niefortunnym terminie i w dodatku na takiej trasie są bardzo uciążliwe, ale musieliśmy poczekać, aż PLK przekażą nam awaryjny rozkład jazdy – tłumaczy Małgorzata Sitkowska. Harmonogram kursowania pierwszych pociągów PLK przekazała przewoźnikowi w czwartek, pozostałe w piątek. – Dlatego od piątku można już kupować bilety na 65 pociągów – mówi Beata Czemerajda z biura prasowego Intercity. – Pozostałe zostaną wprowadzone do systemu w poniedziałek lub wtorek. W tym tygodniu nie będzie można więc kupić biletów na cztery pociągi do Krakowa, jeden do Zakopanego i sześć z Krakowa do Warszawy. – Nie da się tego zrobić od razu. To bardzo żmudna praca, którą wykonuje specjalny zespół – mówi Czemerajda, ale nie chce zdradzać ile osób on liczy.

Pociągi jadą dłużej

W jakim stopniu rozkład pociągów do Krakowa i Zakopanego się zmienił? – To zależy od pociągu. Czas podróży w niektórych przypadkach nie zmienił się wcale, w innych wydłużył się o kilkadziesiąt minut – objaśnia Beata Czemerajda.

Dlaczego skorygowanie rozkładu jazdy 76 pociągów zajęło PLK tak dużo czasu? Niestety wczoraj żaden z dwóch zatrudnionych w spółce rzeczników nie odbierał telefonu.

To już drugie, po chaotycznym wprowadzeniu rocznego rozkładu jazdy, zamieszanie na torach. Jak ustalili wczoraj reporterzy RMF FM, w konsekwencji tamtych wydarzeń prace mają stracić trzy osoby z zarządu PKP PLK. Prezes Zbigniew Szafrański ma pozostać na stanowisku.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane