Pamiątkowy czasomierz od Adolfa Hitlera
Dzięki celnikom Muzeum Historii Polski wzbogaciło się o dwa cenne zegarki. Jeden z nich wyprodukowano z okazji 47. urodzin Führera.
Muzealnicy dostali dwa czasomierze od celników z przejścia granicznego w Gronowie pomiędzy Polską a Rosją.
– Znaleźliśmy je w samochodzie obywatela Rosji, który mieszka w Niemczech. Próbował je wwieźć do Polski. Schowane były pod wycieraczką – opowiada Anna Hatala-Wanat z Izby Celnej w Olsztynie. Mężczyzna twierdził, że kupił je na targu za 100 dolarów.
Zegarki zbadał wojewódzki konserwator zabytków i orzekł, że to cenne eksponaty. Prawdopodobnie łupy wojenne czerwonoarmistów. Sąd orzekł ich przepadek na rzecz Skarbu Państwa. W piątek zostały przekazane Muzeum Historii Polski przy ul. Senatorskiej. – Po przeprowadzeniu ekspertyz i po konserwacji będą wystawione – zapewnia Łukasz Kubacki, historyk z muzeum.
Co takiego trafiło do muzealników? Otrzymali oni unikatowy zegarek oznaczony nazistowskimi symbolami, wykonany z okazji 47. urodzin Adolfa Hitlera.
Został on wyprodukowany przez firmę Junghans. Na porcelanowym cyferblacie umieszczona jest niemiecka „gapa”. Zdobi ona także rewers zegarka i mosiężne opakowanie. Do czasomierza doczepiony jest srebrny łańcuszek ze swastykami, zakończony breloczkiem z wizerunkiem Hitlera.
– Na kopercie wygrawerowane są data rocznicy urodzin Führera: 20 kwietnia 1936 r., oraz litery RKK – skrót nazwy Izby Kultury Rzeczy, utworzonej przez Goebbelsa. Mogę przypuszczać, że została wyprodukowana niewielka liczba takich zegarków. Mogły być wręczane np. działaczom NSDAP – dodaje Łukasz Kubacki.
Historyk ten znalazł na jednym z portali amerykańskich podobny zegarek. – Kolekcjoner, który chciał go sprzedać, twierdził, że takich czasomierzy mogło być tylko kilkadziesiąt.
Muzeum wzbogaciło się także o srebrny zegarek szwajcarskiej firmy Quartier Girard z rosyjskimi napisami. – Pochodzi z przełomu XIX i XX w. Cyrylica może świadczyć o tym, że został wyprodukowany w Szwajcarii na rynek rosyjski lub w manufakturze, która znajdowała się w Rosji – dodaje historyk.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.