Policjant zastrzelił się w komendzie
Młody policjant popełnił samobójstwo na komendzie policji przy Malczewskiego na Mokotowie.
Jego zwłoki znaleziono w środę w jednym z gabinetów. Mężczyzna strzelił sobie w głowę ze służbowego pistoletu. Zmarł na miejscu. Nikt nie słyszał strzału.
Mężczyzna nie zostawił listu pożegnalnego, dlatego nie wiadomo, dlaczego zdecydował się na taki krok. - Najbardziej prawdopodobne są problemy osobiste - mówi jeden z policjantów.
Zmarły policjant był aspirantem, pracował w dochodzeniówce. - W policji pracował od 8 lat - mówi Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji.
Dzisiaj została przeprowadzona sekcja zwłok zmarłego. Na miejscu zostały zabezpieczone wszystkie ślady m.in. prochu na dłoni zmarłego. - Chodzi o to, by wykluczyć udział osób trzecich - dodaje jeden ze śledczych.
Śledztwo w sprawie śmierci policjanta zostanie przekazane do prokuratury spoza Mokotowa. O tym, gdzie trafi zdecyduje Prokuratura Okręgowa.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.