Ogień Pamięci na Kopcu Powstania
Na Kopcu Powstania Warszawskiego na stołecznym Mokotowie dziś wieczorem odbyła się uroczystość zapalenia ognia pamięci przyniesionego przez sztafetę pokoleń z Grobu Nieznanego Żołnierza.
Na kopcu przy ul. Bartyckiej i w jego okolicach zgromadzili się przedstawiciele wojska i służb mundurowych, władz samorządowych, kombatanci oraz mieszkańcy Warszawy. Dla tych, którzy nie mogli lub nie chcieli wchodzić na szczyt kopca, u jego podnóża ustawiono telebim i krzesełka.
Ogień pamięci, od którego na szczycie kopca zapalono ognisko, z Grobu Nieznanego Żołnierza przyniosła sztafeta pokoleń złożona z kombatantów, żołnierzy, harcerzy i stołecznych strażników miejskich. Jej dowódcą jest powstaniec z pułku AK "Baszta" Jerzy Grzelak. Ognisko zostanie zapalone przy dźwiękach "Marszu Mokotowa".
- Ile trzeba było wiary, odwagi i poświęcenia, ile umiłowania Ojczyzny, żeby nie mając broni, ale mając wielkie serce, podjąć się walki nierównej, o której wielu wiedziało, że może zakończyć się tragicznie - mówił wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz.
Dodał, że widząc tu wielu młodych ludzi, ma pewność, iż pamięć o bohaterskich powstańcach nigdy nie zginie.
Weteran powstania Eugeniusz Tyrajski podkreślił, że kopiec powstał z gruzów Warszawy, wśród których są też i szczątki powstańców i cywilów. Trzeba je godnie uczcić - dodał.
Uroczystość zakończyły złożenie wieńców przed pomnikiem, odegranie utworu "Cisza" oraz przypomnienie wiersza "Armia Krajowa" Zbigniewa Kabata. Zarówno w trakcie uroczystości, jak i po niej część zgromadzonych skandowała: "Cześć i chwała bohaterom!"; odpalano też race i śpiewano hymn.
Kopiec został usypany z gruzów zniszczonej w 1944 r. Warszawy. Uporządkowano go z okazji 60. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego w 2004 r. Na kopcu stoi kilkumetrowej wielkości znak Polski Walczącej z datą: 1944. Podczas uroczystości złożono pod nim kwiaty.
Ogień - tradycyjnie zapalany w tym miejscu 1 sierpnia - będzie płonął przez 63 dni - tyle, ile trwały powstańcze walki.
Jedna z tablic na monumencie upamiętnia żołnierzy AK, powstańców warszawskich i mieszkańców Warszawy pomordowanych i poległych w latach 1939-1944; druga - twórcę pomnika, żołnierza AK, ppłk. Eugeniusza Ajewskiego ps. Kotwa.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.