Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Farsa na Marsa: wiadukty niegotowe

Konrad Majszyk 23-01-2012, ostatnia aktualizacja 23-01-2012 03:52

W czerwcu 2012 r. nie pojedziemy wiaduktami na ul. Marsa. Powód? Urzędnicy nie przejęli 46 działek

Węzeł komunikacyjny na ul. Marsa
autor: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
Węzeł komunikacyjny na ul. Marsa

War­ta 71 mln zł prze­bu­do­wa ul. Mar­sa – czy­li prze­dłu­że­nie Tra­sy Sie­kier­kow­skiej w stro­nę Rem­ber­to­wa – to naj­bar­dziej opóź­nio­na in­we­sty­cja dro­go­wa w War­sza­wie. Mię­dzy ul. Nad­dnie­przań­ską i Żoł­nier­ską mia­ła po­wstać szer­sza jezd­nia wraz z wia­duk­ta­mi nad to­ra­mi li­nii PKP do Otwoc­ka.

Po 13 mie­sią­cach od pod­pi­sa­nia umo­wy go­to­wych jest tyl­ko 10 be­to­no­wych pod­pór i kon­struk­cja sta­lo­wa jed­ne­go z dwóch wia­duk­tów pierw­sze­go eta­pu bu­do­wy.

– 46 z 237 ko­li­du­ją­cych z wia­duk­ta­mi dzia­łek nie zo­sta­ło prze­ję­tych – mó­wi Mał­go­rza­ta Ga­jew­ska z Za­rzą­du Miej­skich In­we­sty­cji Dro­go­wych. – To po­wód opóź­nie­nia. In­we­sty­cja jest za­awan­so­wa­na w 15 proc. – przy­zna­je.

Nie ma żad­nych szans na do­trzy­ma­nie ter­mi­nu za­pi­sa­ne­go w umo­wie: 30 czerw­ca te­go ro­ku. Tym­cza­sem fir­ma In­ter­cor wy­gra­ła w 2010 r. prze­targ, de­kla­ru­jąc skró­ce­nie ter­mi­nu re­ali­za­cji – z 24 do 18 mie­się­cy.

Kon­trakt obej­mo­wał usta­wie­nie nad to­ra­mi PKP dwóch wia­duk­tów ze­wnętrz­nych oraz prze­łą­cze­nie na nie ru­chu ze sta­rych obiek­tów, któ­ry­mi dziś od­by­wa się ruch. Czę­ścią umo­wy ma też być po­sze­rze­nie ul. Mar­sa oraz prze­bu­do­wa skrzy­żo­wa­nia z ul. Chełm­żyń­ską i Żoł­nier­ską.

Jak bę­dzie wy­glą­dał plac bu­do­wy w czerw­cu?

Wi­ce­pre­zy­dent Ja­cek Woj­cie­cho­wicz za­de­kla­ro­wał rad­nym, że wte­dy po­wi­nien zo­stać prze­łą­czo­ny ruch na je­dy­ny bu­do­wa­ny te­raz wia­dukt (ten w stro­nę Pło­wiec­kiej). Wów­czas ma też ru­szyć roz­biór­ka pierw­sze­go ze sta­rych wia­duk­tów –  nad to­ra­mi w stro­nę Rem­ber­to­wa. Co z bu­do­wą dru­gie­go wia­duk­tu, nie wia­do­mo.

W miej­scu przy­szłych wia­duk­tów stoi 14 do­mów jed­no­ro­dzin­nych. Nie­któ­rzy miesz­kań­cy żą­da­ją wy­ku­pu ca­łych dzia­łek (ra­tusz chce frag­men­ty). In­ni wal­czą o wyż­sze od­szko­do­wa­nia. Wy­własz­cza­ni miesz­kań­cy za­skar­ży­li de­cy­zję o ze­zwo­le­niu na re­ali­za­cję in­we­sty­cji.

Do­szło przy tym do ab­sur­dal­nej sy­tu­acji. Bez waż­ne­go sta­no­wi­ska  wo­je­wo­da Ja­cek Ko­złow­ski nie mo­że wy­dać de­cy­zji od­szko­do­waw­czej. Lu­dzie nie do­sta­li pie­nię­dzy za wła­sne do­my, więc od­ma­wia­ją wy­pro­wadz­ki.

A urzęd­ni­cy chcie­li­by pie­nią­dze wy­pła­cić, ale nie mo­gą te­go zro­bić bez waż­ne­go ze­zwo­le­nia na re­ali­za­cję. I tu­taj ko­ło się za­my­ka. Kie­dy po­wsta­nie dru­gi wia­dukt i ul. Mar­sa zo­sta­nie po­sze­rzo­na aż do Żoł­nier­skiej? – Nie po­da­je­my ter­mi­nów, do­pó­ki dział­ki nie zo­sta­ną prze­ję­te – mó­wi Mał­go­rza­ta Ga­jew­ska.

Od­wo­ła­nia miesz­kań­ców mu­szą być roz­pa­trzo­ne przez mi­ni­stra trans­por­tu Sła­wo­mi­ra No­wa­ka, któ­ry za­pew­ne utrzy­ma ze­zwo­le­nie na re­ali­za­cję w mo­cy. Wła­dze War­sza­wy cze­ka­ją na to od paź­dzier­ni­ka 2010 r. Re­sort tłu­ma­czy, że pro­ce­du­ry kom­pli­ku­ją m.in. wy­mu­szo­ne po­sta­wą miesz­kań­ców zmia­ny w pro­jek­cie.

Jak od­blo­ko­wać in­we­sty­cję?

Miesz­kań­cy mo­gli­by  być prze­nie­sie­ni do lo­ka­li za­stęp­czych. Dziel­ni­ce wspól­nie z Biu­rem Po­li­ty­ki Lo­ka­lo­wej pod­le­ga­ją­cym pre­zy­dent Han­nie Gron­kie­wicz­-Waltz nie są w sta­nie za­ofe­ro­wać ty­lu lo­ka­li o za­do­wa­la­ją­cym stan­dar­dzie.

Nad in­we­sty­cją wi­szą czar­ne chmu­ry.

Sta­re wia­duk­ty, któ­ry­mi dziś od­by­wa się ruch, od 2000 roku (12 lat!), znaj­du­ją się na li­ście obiek­tów za­gro­żo­nych ka­ta­stro­fą bu­dow­la­ną. W każ­dej chwi­li mo­gą zo­stać za­mknię­te. To ozna­cza­ło­by od­cię­cie czę­ści Rem­ber­to­wa, Waw­ra i Zie­lon­ki od cen­trum.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane