Ochota radnej na pracę
Szefowa Rady Dzielnicy Ochota została zatrudniona w dzielnicowym ośrodku kultury. Burmistrz nie widzi tu konfliktu interesów
Hanna Gęściak-Wojciechowska jest przewodniczącą rady dzielnicy Ochota z Platformy Obywatelskiej. W ubiegłym miesiącu została zatrudniona w funkcjonującym w tej dzielnicy Ośrodku Kultury Ochota (OKO). – To typowy konflikt interesów i pokaz standardów panujących w samorządzie za rządów PO – wytyka natychmiast opozycja w dzielnicy.
Formalnie przepisy jednak nie zabraniają łączenia tych funkcji. – Zakazane jest tylko zatrudnienie radnego na kierowniczym stanowisku w jednostce podległej samorządowi – wyjaśnia prof. Adam Jaroszyński, ekspert od prawa samorządowego.
Politycznie jednak takie działania zawsze są oceniane negatywnie.
– Gdzieś przecież pracować trzeba – broni się Hanna Gęściak-Wojciechowska. – Ja nie zostałam zatrudniona na kierowniczym stanowisku. Mam umowę tylko na trzy miesiące, do połowy maja – wyjaśnia.
Przewodnicząca rady została zatrudniona, jak wyjaśnia, do przeprowadzenia reorganizacji w Ośrodku Kultury Ochota i pomocy w rozwiązaniu sprawy lokalizacji Domu Kultury Rakowiec.
Chodzi o umowę sprzed lat ze spółdzielnią mieszkaniową, która kiedyś zobowiązała się dokładać do funkcjonowania tej filii ośrodka kultury, teraz chce się z tego wycofać.
Radna sama zaproponowała, że pomoże rozwiązać ten problem. – Moje umiejętn0ści przydadzą się w tym wypadku dzielnicy i ośrodkowi kultury – zwraca uwagę.
I burmistrz Ochoty Maurycy Komorowski poparł jej pomysł. – Wiedziałem o tym – przyznaje nam w rozmowie burmistrz Komorowski, jednocześnie szef Platformy Obywatelskiej w dzielnicy.
Nie łamię prawa, pracując w OKO, ale może niezręcznie to wyszło. Hanna Gęściak szefowa rady dzielnicy
– I rzeczywiście na początku miałem pewne wątpliwości. Ale nie demonizujmy, nie widzę tu konfliktu interesów. Wpływ rady dzielnicy na Ośrodek Kultury Ochoty jest naprawdę niewielki. Prawo nie zostało złamane – ocenia burmistrz.
Oboje z przewodniczącą rady wytykają też, że w OKO pracują także inni radni dzielnicy, np. Małgorzata Rojek (Ochocka Wspólnota Samorządowa) i Witold Dzięciołowski (PO).
Różnica jednak jest taka, że oni są wieloletnimi pracownikami ośrodka i pracując tam, zostali wybrani radnymi (zatem mieszkańcy wiedzieli, na kogo głosują).
A pani przewodnicząca została zatrudniona już jako radna. W takich przypadkach natychmiast pojawiają się sugestie, że dostała pracę dzięki politycznym koneksjom.
– Absolutnie tak nie było. Moja przynależność partyjna nie ma tu nic do rzeczy – stwierdza Hanna Gęściak-Wojciechowska. Nie chce zdradzić, ile zarobi na zleceniu w OKO. Ale przekonuje, że nie przedłuży umowy na kolejne miesiące. – Być może rzeczywiście niezręcznie to wyszło – przyznaje.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.