Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Radni: po co te przekształcenia?

Ewa Zwierzchowska 07-04-2009, ostatnia aktualizacja 07-04-2009 23:02

Rajcy z Komisji Zdrowia chcą wiedzieć, co dalej z miejskimi szpitalami. Ratusz proponuje siedem spółek kapitałowych. Szpital Wolski ma jednak inny pomysł. Zamierza przekształcić się w spółkę pracowniczą.

Marek Balicki, dyrektor Szpitala Wolskiego
autor: Guz Rafał
źródło: Fotorzepa
Marek Balicki, dyrektor Szpitala Wolskiego

Pracownicy Szpitala Wolskiego nie chcą, aby ich placówka została włączona do Szpitala Bielańskiego. Obie lecznice łączyłby wspólny prezes i rada nadzorcza. Taki jest plan ratusza, który zakłada utworzenie siedmiu spółek w miejskich jednostkach służby zdrowia. Koncepcję miasto prezentowało pół roku temu, ale na razie nie wiadomo, czy plan uda się wdrożyć.

Jednak w lecznicy przy ul. Kasprzaka pomysł się nie podoba. Dlatego już teraz pracownicy rozpoczęli batalię o utworzenie przedsiębiorstwa społecznego. Projekt zakłada, że udziały w nim mieliby wszyscy pracownicy. Każdy mógłby wykupić maksymalnie cztery.

Nie można byłoby ich sprzedać przez dziesięć lat. Spółka działałaby non-profit, a ewentualne nadwyżki inwestowane byłyby w dalszy rozwój i modernizację szpitala. Pismo do prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz z propozycją przekształcenia w przedsiębiorstwo społeczne złożyli w marcu. – Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi – mówi Marek Balicki, dyrektor Szpitala Wolskiego. We wtorek ze swoim pomysłem zapoznali radnych z Komisji Zdrowia.

Balicki podkreślał, że od 2007 r. sytuacja finansowa lecznicy znacznie się poprawia. Wtedy placówka zanotowała 1,2 mln zł zysku netto, a w 2008 r. - blisko milion złotych. Wcześniej - od 2000 do 2006 r. generowała długi. Tylko w 2006 r. była to strata blisko 4 mln. Zaznaczył, że projekt ratusza zniweczy dwuletni wysiłek pracowników, którzy walczyli o rozwój, oddłużenie i dodatni wynik finansowy placówki.

– Skoro szpital działa więcej niż poprawnie, to po co go przekształcać? – pytała radna Alicja Żebrowska (PiS). – Nie wychodzilibyśmy z taką inicjatywą, gdyby nie propozycja ratusza – tłumaczył Marek Balicki. – Dla mieszkańców Woli i Bemowa, terenu działalności szpitala, chcemy wybrać wariant najkorzystniejszy. Dlatego zaproponowaliśmy własną koncepcję – dodaje.

– Szpital Wolski jest w dobrej kondycji finansowej i nie wymaga natychmiastowych przekształceń – komentował przewodniczący Komisji Zdrowia, Bartosz Dominiak (SDPL). – Ratusz nie wziął jednak tego pod uwagę i chce przekształcać wszystkie miejskie szpitale. Miasto nie podjęło też próby podziału na placówki na te, którym taki proces zmian jest niezbędny i te, które tego nie potrzebują i mogą funkcjonować na dotychczasowych zasadach – mówił.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane