Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Porodówki za zamkniętymi drzwiami

Ewa Zwierzchowska 17-06-2009, ostatnia aktualizacja 18-06-2009 21:42

Lekarze na urlop, oddziały do remontu. Kilkaset warszawianek znowu będzie miało problem, by urodzić w stolicy.

W Szpitalu św. Zofii w wakacje żaden oddział nie będzie zamknięty
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
W Szpitalu św. Zofii w wakacje żaden oddział nie będzie zamknięty

Instytut Matki i Dziecka w od 6 do 19 lipca wyłączy dwa oddziały: ginekologiczno-położniczy oraz neonatologii. – To rutynowe działanie – tłumaczy Witold Strobel, rzecznik instytutu. – Małe dzieci są podatne na zakażenia. Musimy zdezynfekować sale – dodaje.

W sierpniu kolejne utrudnienia. Co najmniej miesięczny remont planuje Klinika Położnictwa i Ginekologii Szpitala Dzieciątka Jezus przy pl. Starynkiewicza. Pacjentki nie będą przyjmowane od 10 sierpnia do 10 września.

To nie koniec. Wakacyjne przestoje planują kolejne lecznice, choć oficjalnie tego nie zgłosiły. Formalnie mają obowiązek wcześniej powiadomić właściciela, np. ratusz czy Ministerstwo Zdrowia, a także radę społeczną. Pozwolenia wydaje Mazowieckie Centrum Zdrowia Publicznego. – Procedura zamknięcia oddziału trwa minimum miesiąc. Dlatego dyrekcje, które zamierzają wyłączyć część szpitali, powinny zgłosić to najpóźniej do końca czerwca – podkreśla Katarzyna Paczek, dyrektor Mazowieckiego Centrum Zdrowia Publicznego.

Wielu dyrektorów rozpoczyna jednak prace dezynfekcyjne czy naprawcze bez wymaganej zgody. Tak było w ubiegłym roku. Remonty trwały jednocześnie w szpitalach: Bródnowskim, przy ul. Karowej oraz przy Madalińskiego. Rodzące kobiety odbijały się od drzwi izb przyjęć. Nierzadko karetki wiozły je do innych miast.

Niektórzy szefowie szpitali wybrali złoty środek . – Modernizujemy salę po sali – tłumaczy Agnieszka Gibalska-Dembek z biura zarządu Szpitala św. Zofii przy ul. Żelaznej.

Zastrzega jednak, że lecznica już teraz pęka w szwach. Dziennie odbywa się tutaj blisko 20 porodów. – Nie wyobrażamy sobie, że podczas wakacji przyjmiemy jeszcze pacjentki z innych szpitali – podkreśla.

Tymczasem właśnie w wakacje w stolicy przychodzi na świat nawet o 15 proc. więcej dzieci niż jesienią czy zimą. Remonty i wyjazdy lekarzy na urlop dodatkowo pogłębiają problemy rodzących.

W znalezieniu wolnego miejsca w szpitalu czasami może pomóc telefon do miejskiego koordynatora służby zdrowia. Numer 022 827 23 09 jest czynny przez całą dobę.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane