Zielone światło dla przekształceń szpitali
Rajcy z Komisji Zdrowia powiedzieli „tak” przekształceniu najbardziej zadłużonych szpitali w miejskie spółki. Rewolucje w lecznicach zapowiadają też radni Mazowsza.
– To pierwszy od wielu lat poważny plan ratowania szpitali miejskich – chwali pomysł ratusza Andrzej Golimont, radny SLD. I deklaruje: – Na tym etapie uchwała ma poparcie mojego klubu.
W spółki będą przekształcane cztery najbardziej zadłużone szpitale: na Solcu, Praski, Grochowski i Czerniakowski. – Zlecimy przygotowanie planów naprawczych. Będą gotowe we wrześniu – zapewniał wiceprezydent Jacek Wojciechowicz. W spłacie długów (łącznie 180 mln zł) pomogą pieniądze z budżetu (60 mln zł). Resztę ratusz musi znaleźć sam.
Urzędników czekają jeszcze negocjacje ze szpitalami. – Powstaną cztery spółki prawa handlowego ze 100-procentowym udziałem miasta – mówi Wojciechowicz. Pierwsza lecznica mogłaby przekształcić się w spółkę miejską już na początku 2010 r.
Nie wszyscy wierzą jednak w optymistyczny scenariusz. – To doprowadzi szpitale do prywatyzacji tylnymi drzwiami – ostrzega Zbigniew Cierpisz, radny PiS. – Nie ma mowy o żadnej prywatyzacji – zapewnia Wojciechowicz.
Wątpliwości mają też związkowcy. – Prywatyzacja zmniejszy dostępność do usług medycznych – ostrzega Jacek Sałkowski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Szpitalu Praskim.
Wojciechowicz uspokaja: – Uchwała intencyjna nie jest jeszcze konkretnym dokumentem, na podstawie którego będzie można przekształcać szpitale. To propozycja – podkreślał.
Kwestia kondycji finansowej 32 zakładów opieki zdrowotnej nadzorowanych przez marszałka także była głównym tematem wczorajszej sesji sejmiku Mazowsza. – Jest naprawdę źle – stwierdzili radni. Lecznice są zadłużone na ponad pół mld zł, choć pieniędzy z NFZ dostają z roku na rok coraz więcej. Sejmik też pompuje w nie spore środki: w ciągu dwóch lat na szpitalne inwestycje wydał ponad pół mld zł, ponad 220 mln na same poręczenia zadłużeń, a ok. 150 mln zł pożyczono samym placówkom.
– Nasze pieniądze idą wyłącznie na placówki, które sobie zupełnie nie radzą i ciągle liczą na wsparcie – mówi Marcin Święcicki (niezrzeszony).Jednak marszałek Struzik twierdzi, że likwidacja szpitali to ostateczność. Na razie chce przekształcić jeden z nich (w Ciechanowie) w spółkę.
Na sesji sejmiku pojawiła się też minister zdrowia Ewa Kopacz. – Jeśli dyrektor szpitala wynagradza lekarzy, jak chce, a szpital jest zadłużany, to odpowiada za taki stan też organ założycielski, który powinien nadzorować swoje placówki – mówiła Kopacz.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.