Pacjent z szybkim numerkiem
Numerki do rejestracji, zapisy przez Internet, elektroniczne karty chorych – takie udogodnienia szykują lecznice już od września. Ma to rozwiązać problem kolejek.
P rzeżyłem wojnę, okupację, a czegoś takiego nie widziałem! – żalił się 79-letni pan Eugeniusz, który w styczniu stał cztery godziny w kolejce do rejestracji. Chciał zapisać się do neurologa w Szpitalu MSWiA. – W przychodni przy ul. Karmelickiej zapisałam się do lekarza pierwszego kontaktu, ale nie na konkretną godzinę, bo nie można. Czekałam ponad 3 godziny – opowiada pani Maria. Takie obrazki wkrótce będą rzadsze. Wiele przychodni zaczyna ułatwiać życie pacjentom.
W Szpitalu Bródnowskim po wakacjach ruszy system elektronicznych numerków. Chory zgłosi się do rejestracji, dostanie numerek z wpisaną informacją, jak długo musi czekać. Później może pójść np. na zakupy i wrócić już na wizytę u lekarza, gdy jego numer wyświetli się na tablicy. System ma działać w poradni przyszpitalnej. –
Szczególnie przyda się jednak na ostrych dyżurach. Pacjenci są wtedy zdenerwowani, dochodzi do kłótni – tłumaczy Agnieszka Jeziorska, rzecznik lecznicy. Podobny system ruszy też w przyszłym roku w Szpitalu Zakaźnym przy ul. Wolskiej.
Numerki i tablice świetlne sprawdzają się już w Szpitalu Bielańskim. – Zapisy przebiegają płynnie, nikt nie wpycha się do kolejki – mówi Krzysztof Jarząbek z placówki. Są też w Centrum Leczniczo-Rehabilitacyjnym i Medycyny Pracy Attis oraz w szpitalu dziecięcym przy ul. Niekłańskiej. Na Niekłańskiej ekrany są umieszczone zarówno wewnątrz budynku, jak i na placu zabaw, co chwalą rodzice.
Rejestrację pacjentów najbardziej mógłby usprawnić system zapisów przez Internet. Jednak w stolicy na razie jest to możliwe w nielicznych publicznych placówkach, m.in. w Attisie. Wkrótce to się zmieni.Wiosną 2010 r. on-line będzie można zapisać się do Szpitala Bielańskiego. Na terenie lecznicy stanie łącznie pięć infomatów. Lecznica dostała 2,6 mln zł z Unii na informatyzację.
Internetowe zapisy ruszą także w 39 publicznych przychodniach z Mokotowa, Ochoty, Woli i Żoliborza. Od czerwca 2010 r. na specjalnym portalu internetowym będzie można zarejestrować się do specjalisty czy wypełnić deklarację wyboru lekarza pierwszego kontaktu. Z rozwiązania skorzysta nawet pół miliona pacjentów. Na system 3,4 mln zł da Unia. Każdy pacjent dostanie też własną kartę identyfikacyjną z numerem i kodem paskowym.
Do tej pory na wprowadzenie podobnych dokumentów zdecydowało się niewiele publicznych placówek. Działają m.in. w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach. – Karta pozwala na szybką rejestrację do poradni czy przyjęcie na oddział bez konieczności odszukiwania historii chorego – opowiada Marcin Kopaczewski, zastępca dyrektora w instytucie. Elektroniczne karty i zapisy przez Internet za unijne pieniądze wprowadzą Zakłady Lecznictwa Otwartego Warszawa-Bródno (za 1,4 mln zł z Unii) oraz Warszawa-Wawer (za 8,2 mln zł).
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.