Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Leczenie przełóż na wiosnę

Ewa Zwierzchowska 28-10-2009, ostatnia aktualizacja 29-10-2009 09:47

W tym roku warszawiacy nie mają już szans na wizytę u specjalisty. Wszystkie terminy są zajęte. Lekarze zapisują pacjentów już na maj 2010 r.

W przychodniach ruszają zapisy na przyszły rok
autor: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
W przychodniach ruszają zapisy na przyszły rok

Zrobiłam morfologię. Źle się czułam, ciągle byłam zmęczona. Wyniki nie wyszły najlepiej. Lekarz wypisał mi skierowanie do hematologa – opowiada pani Jolanta, czytelniczka „ŻW“. – Dzwoniłam do kilku poradni, ale nigdzie nie było miejsc. Ostatecznie musiałam zapłacić za prywatną wizytę – żali się.

W poradniach specjalistycznych sytuacja jest wręcz dramatyczna. Lekarze przyjmują teraz pacjentów, którzy zapisywali się na początku tego roku. Na wizytę u kardiologa czy chirurga naczyniowego w stolicy trzeba czekać nawet pół roku.

Pacjentów odsyła z kwitkiem m.in. przyszpitalna poradnia przy ul. Banacha. Tylko pojedyncze miejsca na ten rok są m.in. w poradniach w szpitalach Bródnowskim (np. u okulisty) czy MSWiA (np. u ginekologa). Dlatego niektóre placówki już rozpoczęły zapisy pacjentów na 2010 r. Tak jest np. w Szpitalu Bielańskim, gdzie uruchomiono rejestrację do kardiologa. – Ale najbliższy wolny termin to maj – usłyszeliśmy od rejestratorki.

W poradniach w szpitalach przy ul. Banacha, Bródnowskim i MSWiA oraz przychodni Cepelek przy ul. Koszykowej zapisy ruszą w grudniu. W Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym – z początkiem listopada.

– Zaczniemy ustalać wizyty, gdy będziemy wiedzieć, jaką liczbę usług zakontraktuje z nami Narodowy Fundusz Zdrowia – tłumaczy Jarosław Buczek, rzecznik Szpitala MSWiA.

Jednak nawet gdy zapisy ruszą, nie wszyscy pacjenci dostaną się do lekarza. Powód? Od 2010 r. niektóre poradnie zwolnią tempo pracy, bo brakuje specjalistów.

– O połowę ograniczymy przyjęcia w poradni endokrynologicznej i nefrologicznej. Likwidujemy też poradnię diabetologiczną i prawdopodobnie osteoporozy – zapowiada Jarosław Rosłon, dyrektor Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego.

Chorzy na własną rękę muszą też szukać placówek, gdzie są jeszcze wolne miejsca. To dlatego, że mazowiecki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia nie prowadzi infolinii z aktualnymi informacjami o placówkach z dostępnymi wizytami (inne oddziały mają taką usługę).

– Ale pacjenci na naszej stronie internetowej mogą sprawdzić, ile osób czeka w kolejce do danego lekarza i jaki jest czas oczekiwania na wizytę – wyjaśnia Wanda Pawłowicz, rzeczniczka mazowieckiego NFZ.

Ale informacje w Internecie też mogą przyprawić o zawrót głowy. Np. na rehabilitację neurologiczną w Szpitalu Grochowskim trzeba poczekać 256 dni, a na oddziale Szpitala MSWiA w Wesołej 106 dni.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane