Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Na świąteczne zakupy do nowego Supersamu

mz, Anna Wittenberg 10-03-2008, ostatnia aktualizacja 10-03-2008 22:10

Dokładnie dwa lata od zamknięcia legendarny Supersam powraca na handlową mapę Warszawy. Otwarcie już 15 marca.

W hali wybudowanej przy ul. Puławskiej trwają ostatnie przygotowania - stuosobowa załoga układa na półkach towary, sprząta, zakłada szyldy. Czas nagli - pierwsi klienci pojawią się w reaktywowanym Supersamie już w sobotę o godz. 7 rano.

– Pracujemy po kilkanaście godzin dziennie. Spieszymy się, żeby zdążyć przed Wielkanocą, to dla nas niezwykle ważna data – mówi Ewa Lubaszko ze Spółdzielni Spożywców Supersam. – Przed świętami dwa lata temu nasz sklep przy pl. Unii Lubelskiej został zamknięty ze względu na grożącą mu katastrofę budowlaną – tłumaczy.

Do pracy w nowym sklepie wrócą niemal wszyscy pracownicy z dawnego Supersamu. – W czasie budowy nowej hali pozostawali oni na umowach. Byli jednak zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy – mówi Grzegorz Majewski, prezes Supersamu. W utrzymaniu załogi spółdzielni pomagały spółki Juvenes oraz BBI Development NFI - inwestorzy, którzy w miejscu dawnego sklepu przy pl. Unii Lubelskiej budują luksusowe apartamentowce i biurowce. Kiedy kompleks powstanie, zostanie do niego przeniesiony Supersam.

Tymczasowa hala jest najnowocześniejszym i najdroższym tego typu obiektem w mieście. Jej budowa pochłonęła 6 mln zł. – Sklep nie miał prawa być obskurnym blaszakiem - taki wymóg postawiła nam dzielnica – mówi Majewski.

Tego, że hala zamiast pomóc, będzie szpeciła miasto, bali się urzednicy z innych dzielnic. Zanim na budowę tymczasowego Supersamu wydał zgodę Mokotów, kupcom proponowano inne lokalizacje - m.in. na Łuku Siekierkowskim i przy ul. Poleczki. Ostatecznie halę udało się postawić przy stacji metra Wilanowska. Do umowy najmu wpisano warunki, które zabezpieczają dzielnicę przed ewentualną niesolidnością kupców. – Supersam udało się przywrócić dzięki zaufaniu władz i solidnemu wykonawcy. Roboty nie opóźniły się nawet mimo takich przeszkód jak odnalezienie żelbetowych fundamentów podczas prac przygotowawczych, czy konieczność zmiany dojazdu do sklepu – uważa Rafał Szczepański, prezes Juvenesu.

Hala wyposażona jest w nowe meble. Z dawnego Supersamu przeniesiono tylko wymienione pół roku przed jego rozbiórką oświetlenie, kasy i stoisko cukiernicze. – W Supersamie został także zainstalowany centralny system kierowania sprzedażą. Dzięki niemu kasjer nie ma nawet jak się pomylić, np. obliczając cenę produktu na wagę – mówi Ewa Lubaszko. – Nad wprowadzaniem produktów do systemu od kilku tygodni, niemal nieprzerwanie pracują cztery osoby. Kilka tysięcy produktów trzeba było wpisywać ręcznie. Supersam będzie otwarty od poniedziałku do piątku w godz. 7 - 21, w soboty od 7 do 18, a w niedziele między 9 a 16.

– Mam nadzieję, że sklep pozwoli rozwinąć się także innym punktom. Temu obszarowi brakowało handlowego centrum, które przyciągałoby klientów – mówi Majewski.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane