Współpracownik Struzika, idzie na Bemowo
Wicemarszałek Mazowsza Krzysztof Strzałkowski ma dziś zostać nowym burmistrzem warszawskiego Bemowa.
Od tygodnia ta dzielnica pozbawiona jest władz. To efekt tzw. afery bejowskiej ujawnionej ponad miesiąc temu przez byłego już wiceburmistrza tej dzielnicy Pawła Bujskiego. Zarzucał on byłemu burmistrzowi tej dzielnicy Jarosławowi Dąbrowskiemu, że mimo awansu na wiceprezydenta stolicy wciąż rządzi dzielnicą.Wytykał też liczne nieprawidłowości samego zarządu.
Najpierw do dymisji podał się sam Dąbrowski, potem jego byli współpracownicy z Bemowa. Burmistrz Albert Stoma zrezygnował tydzień temu.
Dziś rada dzielnicy ma przyjąć rezygnację, ale też ma wybrać nowego burmistrza. Wszystko na to wskazuje, że będzie nim Krzysztof Strzałkowski, wicemarszałek Mazowsza. ma 33 lata, ukończył dziennikarstwo i nauki polityczne na UW, jest działaczem Platformy Obywatelskiej, od 11 lat jest pracownikiem samorządowym, m.in. pełnił obowiązki dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie.
Jego wybór na stanowisko burmistrza wydaje się formalnością. Kandydaturę już zaakceptowały władze stołecznej PO. Wczoraj wieczorem przekonywała do niej bemowskich radnych partii prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. – To dobry kandydat – przekonuje jeden z polityków PO na Bemowie.
Zastępcami Strzałkowskiego jak podaje TVN Warszawa mają zostać W skład nowego zarządu Bemowa ma wejść ponownie Marek Karpowicz, oraz Adam Łossan były burmistrz podwarszawskiej Zielonki.
Sprawą ujawnionych przez Bujskiego nieprawidłowości na Bemowie zajmuje się stołeczny ratusz i prokuratura. Ratusz prowadził tam kontrolę, która miała zostać zakończona w tym tygodniu. Jej wyniki nie są jeszcze znane. W śledztwie prokuratorskim na razie nikt nie usłyszał zarzutów.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.