Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Mazowsze walczy z janosikowym

Eliza Olczyk (Rzeczpospolita) 14-07-2014, ostatnia aktualizacja 14-07-2014 21:15

Grupa posłów z Piotrem Zgorzelskim z PSL na czele przyjęła projekt ustawy 
w sprawie janosikowego przygotowany przez sejmik mazowiecki i złożyła go 
do laski marszałkowskiej.

Pieniądze
autor: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa
Pieniądze

Zgorzelski, przewodniczący sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i najbliższy współpracownik Adama Struzika, marszałka województwa mazowieckiego, chce, by prace nad tym projektem zaczęły się jak najszybciej.

Problem polega na tym, że Ministerstwo Finansów pracuje nad własnym projektem zmian w janosikowym, który jeszcze nie został przyjęty przez Radę Ministrów. W takiej sytuacji koalicja ma zwyczaj czekać, aż wpłynie projekt rządowy. Zgorzelski czekać jednak nie chce. – Projekt ministerialny to jest potworek legislacyjny i byłoby z korzyścią dla samorządów, żeby w ogóle nie ujrzał światła dziennego – mówi „Rz".

– Będę apelował do kolegów z partii, by postawili tę sprawę na dzisiejszym posiedzeniu koalicji. Zgorzelski boi się, że PiS, które podbiera PSL elektorat, uczyni z niezałatwionej sprawy janosikowego oręż w kampanii samorządowej. – Już mazowieccy posłowie PiS atakują marszałka Struzika za złe zarządzanie i doprowadzenie do zapaści w finansach Mazowsza, a w województwach, które korzystają na janosikowym, PiS krzyczy, że Mazowsze chce ich zrujnować. Dlatego tę sprawę trzeba załatwić jak najszybciej – mówi poseł.

Minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL zgadza się, że kwestię janosikowego powinna rozstrzygnąć koalicja. – Ten system wobec Mazowsza jest grabieżczy, ale inne województwa, które na tym korzystają, nie mogą być stratne, a więc ubytki musiałby wyrównać budżet, a to jest sprawa dla koalicji – mówi Sawicki i dodaje, że skoro resort finansów pracuje nad zmianami janosikowego, to trzeba poczekać. – Żeby przeprowadzić tak trudną sprawę, trzeba wypracować kompromis, a nie stawiać sprawy na ostrzu noża – mówi.

Również Waldy Dzikowski z PO, wiceszef Komisji Samorządu Terytorialnego, jest zdania, że można spokojnie poczekać na projekt rządowy. – Ministerstwo Finansów ma świadomość faktu, że najdalej 15 października nowe zasady naliczania janosikowego muszą być podpisane przez prezydenta, żeby obowiązywały od 2015 roku – zaznacza.

Projekt ministerstwa ustala nowe zasady naliczania janosikowego i stanowi też, że podatek solidarnościowy nie może wynosić więcej niż 35 proc. dochodów sejmiku. Resort zdecydował też, że beneficjenci janosikowego nie stracą na zmianach, bo ubytek ich dochodów zostanie zrekompensowany przez budżet państwa.

Ministerstwo chce utworzyć rezerwę w wysokości 150 mln zł rocznie. – To nie jest rozwiązanie systemowe i bardzo możliwe, że niektóre propozycje są niekonstytucyjne – mówi jednak poseł Zgorzelski. Projekt poselski opracowany przez sejmik mazowiecki również ustala nowe zasady naliczania janosikowego, jednak korzystniejsze dla jego płatników. Przewiduje, że maksymalny wymiar podatku nie może przekroczyć 25 proc. dochodów. Kosztowałoby to budżet ok. 300 mln zł rocznie.

W ustawie zapisano też, że pożyczka udzielona Mazowszu w 2014 r. na opłacenie janosikowego zostanie umorzona. Zmiany w podatku solidarnościowym wymusza orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że w obecnym wymiarze ten podatek prowadzi do pauperyzacji Mazowsza. W tym roku sejmik mazowiecki musi odprowadzić do budżetu ponad 640 mln zł.

rp.pl

Najczęściej czytane