Decyzje ratusza do poprawki?
Około 2 tys. decyzji reprywatyzacyjnych wydano z naruszeniem prawa – twierdzą stołeczni aktywiści.
Do alarmujących wniosków doszło stowarzyszenie Wolne Miasto Warszawa (WMW), które tropi nadużycia reprywatyzacyjne. Jego działacze twierdzą, że większość decyzji o zwrotach nieruchomości w stolicy z ostatniej dekady było wydanych sprzecznie z prawem.
– Wszystkie decyzje reprywatyzacyjne Hanny Gronkiewicz-Waltz mogą być nieważne – ocenia Jan Śpiewak, szef stowarzyszenia i stołeczny radny. – Stoimy przed historyczną szansą na reset reprywatyzacji, na posprzątanie bałaganu, który zrobiła pani prezydent – mówił podczas konferencji prasowej.
Karol Perkowski, wiceprezes stowarzyszenia dodawał: – Doszliśmy do informacji, z których wynika, że większość zwrotów została podjęta z rażącym naruszeniem prawa.
Skąd takie wnioski?
Jak tłumaczyli działacze, to efekt analizy niektórych takich decyzji wydanych przez urzędników ratusza od 2007 r. W każdej z nich miało dojść do takiego samego błędu – nie zbadano jednej z przesłanek koniecznych do zwrotu.
Procedura reprywatyzacji odbywa się na podstawie dekretu Bieruta, który, nacjonalizując stołeczne nieruchomości, przewidywał możliwość ubiegania się o zwrot przez część właścicieli pod warunkiem spełnienia przez nich trzech przesłanek.
Pierwszy: dawny właściciel musiał w ciągu pół roku od wejścia dekretu złożyć wniosek o użytkowanie wieczyste. Inny wymóg dotyczył przeznaczenia nieruchomości zgodnego z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. I kolejny – wnioskodawca musiał być w „realnym posiadaniu nieruchomości". – To oznacza, że osoba powinna fizycznie kontrolować nieruchomość, która miała być odzyskana – tłumaczył Jan Śpiewak.
Stowarzyszenie przeanalizowało 105 decyzji z ostatniej dekady i – jak wskazuje – w żadnej trzecia z przesłanek nie była weryfikowana.
Za taką interpretacją zapisów dekretu mają przemawiać m.in. decyzje wojewody mazowieckiego, orzeczenia SKO i Naczelnego Sądu Administracyjnego.
– Pani prezydent nie sprawdzała tej trzeciej przesłanki, więc te wszystkie decyzje, gdzie nie ma tego sprawdzonego, są nieważne – twierdzi Śpiewak.
W dodatku „przesłanka posiadania" zdaniem działaczy nie była wymieniona w oficjalnych procedurach ratusza. – Zatem możemy zakładać, że wszystkie decyzje wydane przez panią prezydent dotyczące zwrotu nieruchomości są nielegalne – przekonywał Śpiewak.
Wada prawna dotyczy ok. 2 tys. decyzji.
„Odkrycie" otwiera furtkę do tego, żeby odzyskać część gruntów, które zostały oddane nielegalnie. Jednocześnie lokatorzy pokrzywdzeni przez nielegalne decyzje będą mogli domagać się odszkodowania na drodze cywilnej.
WMW zwróciło się o unieważnienie podjętych „z naruszeniem prawa decyzji zwrotowych do SKO" i zawiadomili szefa komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Patryka Jakiego.
Ratusz uspokaja. Przy wydawaniu decyzji reprywatyzacyjnych badane były wszystkie przesłanki zwrotów nieruchomości, także – „wtedy, kiedy można ją było badać" – przesłanka dotycząca posiadania nieruchomości.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.