Katowice związane ze stolicą?
Zjednoczona Prawica kończy samorządową układankę. W Katowicach może poprzeć urzędującego prezydenta Marcina Krupę.
Za niespełna dwa tygodnie – w sobotę 14 kwietnia – w stolicy ma odbyć się konwencja Zjednoczonej Prawicy. I chociaż do formalnego rozpoczęcia kampanii samorządowej jeszcze kilka miesięcy, to nieformalnie toczy się ona już od tygodni.
Najbardziej emocjonująco jest w Warszawie. Platforma już dawno przedstawiła swojego kandydata do schedy po Hannie Gronkiewicz-Waltz. Rafał Trzaskowski ma już nie tylko poparcie Nowoczesnej, ale rozpoczął kampanię w kilku dzielnicach. PiS własnego kandydata wciąż nie ma, ale jest zdeterminowane, by jak najszybciej do tego wyścigu dołączyć.
Jak wynika z naszych informacji, w wewnętrznych sondażach zamawianych dla kierownictwa partii na Nowogrodzkiej systematycznie największe poparcie ma wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, który wygrywa z alternatywnym kandydatem Zjednoczonej Prawicy – czyli szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michałem Dworczykiem. Jak przyznają rozmówcy „Rzeczpospolitej", szanse Jakiego na zdobycie nominacji rosną. – Jego wizerunek w mieście wzmacnia każde kolejne starcie na posiedzeniu komisji weryfikacyjnej – przyznaje jeden z polityków PiS.
Od wyboru kandydata na Warszawę zależeć będą kandydatury dla innych miast, w tym Katowic. W stolicy województwa śląskiego mówiło się, że kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta może być wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik z Solidarnej Polski. Jak przyznają nasi rozmówcy, jego potencjalny start uzależniony jest od wewnętrznej układanki w ramach całej Zjednoczonej Prawicy. Dlatego jeśli w Warszawie wystartuje Patryk Jaki z Solidarnej Polski, to w Katowicach PiS poszuka innego rozwiązania. Najbardziej prawdopodobny wariant, o którym mówi wielu naszych rozmówców w PiS, to poparcie obecnie urzędującego prezydenta Marcina Krupy.
Rządzący pierwszą kadencję prezydent wielokrotnie powtarza, że „jego partią są Katowice". Ale też wielokrotnie – co skwapliwie, na każdym kroku wykorzystuje opozycja – pokazywał, że obecna ekipa rządząca nie jest mu wcale daleka. Jak wtedy, gdy w październiku 2016 roku wraz z ówczesną premier Beatą Szydło, wicepremierem Mateuszem Morawieckim inaugurował pilotażowy projekt osiedla w ramach programu „Mieszkanie Plus" w Katowicach. W czasie swoich rządów Krupa podkreślał też, że ustawa o metropolii śląskiej to zasługa PiS. Opozycja mocno krytykowała zaś to, że prezydent Katowic nie podpisał się też pod listem prezydentów miast Polski w sprawie uchodźców. Ta sprawa była bardzo głośna na przełomie lipca i czerwca 2017 roku. Krupa nie chciał też poprzeć miejskiego programu in vitro – inicjatywy lokalnych struktur Nowoczesnej.
To wszystko sprawia, że poparcie przez PiS obecnego prezydenta nie będzie dużym zaskoczeniem. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych dniach. Taki ruch ze strony partii rządzącej będzie miał też jeden ważny aspekt. Krupa uchodzi za faworyta nadchodzących wyborów. Dla PiS wyścigi w największych miastach będą trudne. Dlatego poparcie obecnego prezydenta ma strategiczny sens dla partii rządzącej. ©℗
—Michał Kolanko
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.