Dwa z sześciu pasów ruchu, objazdy bocznymi ulicami i źle wyregulowane światła sparaliżowały remontowaną al. Niepodległości i sąsiednie uliczki. Kierowcy utknęli w gigantycznym korku, który od porannego szczytu nie ustępuje. Korki przeniosły się na ul. Marszałkowską.