Na grobie składali konwalie i żółte tulipany – to były jej ulubione kwiaty. – Mam do siebie straszny żal, że nie zdążyłam jej odwiedzić. Ostatni raz widziałam ją przed Wielkanocą – wyrzucała sobie pielęgniarka Elwira Strzelczyk, która przez długi czas opiekowała się Sendler.