Łapią co drugiego przestępcę
Na Pradze-Południe najłatwiej stracić samochód, na Ochocie zostać pobitym, a w Śródmieściu paść ofiarą włamywacza. W całej stolicy wzrasta liczba kradzieży aut i wybryków chuligańskich.
Mieszkaniec Ursynowa został zaatakowany w autobusie, kiedy wracał w czwartek wieczorem do domu. Pijany mężczyzna zażądał oddania wszystkich pieniędzy. Pasażer miał w kieszeniach tylko dwa złote.
Mała suma rozsierdziła jednego z napastników. Zaczął bić i dusić napadniętego, a jego wspólnicy pilnowali, by nie uciekł. Wołanie o pomoc usłyszeli na pętli autobusowej policjanci. Złapali tylko jednego z bandziorów – Filipa B. Mężczyzna trafił do aresztu. – Podobnych zdarzeń jest coraz więcej – przyznają policjanci.
Przestępcy lubią Pragę
Z policyjnych danych wynika, że w ciągu sześciu miesięcy tego roku w stolicy doszło do 816 rozbojów i wymuszeń rozbójniczych. I chociaż w skali miasta to o osiem procent mniej niż w tym samym czasie ubiegłego roku, to na Woli i Pradze-Północ liczba tych przestępstw rośnie.
Więcej, i to już w całej Warszawie, jest kradzieży aut. Największy wzrost, bo ponad 40-procentowy, zanotowała komenda z ul. Grenadierów, która oprócz Pragi-Południe obsługuje teren Wawra, Rembertowa i Wesołej. W sumie zginęło tam 218 samochodów, o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej. Ani szef praskiej komendy Wojciech Janicki, ani komendant stołeczny Adam Mularz nie chcieli powiedzieć, jak zamierzają walczyć ze złodziejami aut.
Najmniej pojazdów ginie w Śródmieściu. Tam stwierdzono 90 takich przypadków, a rok wcześniej 188. – W 2008 r. zamknęliśmy kilka grup złodziei samochodów. Miejski monitoring też odstrasza złodziei – mówi Sławomir Piekut ze śródmiejskiej policji.
W całej Warszawie zanotowano 473 bójki i pobicia; to prawie o 20 mniej niż rok temu. Mniej bezpiecznie zrobiło się jednak na Ochocie, gdzie bójek odnotowano o 60 proc. więcej.
Niemal o 10 proc. wzrosła liczba włamań w stolicy. Najgorzej jest na Pradze-Południe (skok o 42 proc.) i Śródmieściu (o 31 proc.) W Warszawie drastycznie rośnie też liczba czynów chuligańskich. Zanotowano ich niemal trzy tysiące, blisko 15 proc. więcej niż rok temu. Największy wzrost, bo o prawie 40 proc., obserwowano na Pradze-Południe.
Mniej kasy na nagrody
Nieznacznie spadła wykrywalność przestępstw w stolicy – z 48,6 proc. rok temu do 46,5 proc. w tym. Nadal więc co drugi sprawca przestępstwa pozostaje nieuchwytny.
– Mimo mniejszego budżetu i mniejszej liczby funkcjonariuszy na ulicach policyjne statystyki nie wypadają najgorzej. Bezpieczeństwo w stolicy nie pogorszyło się – uważa Ewa Gawor, szefowa miejskiego Biura Bezpieczeństwa.
Już szykuje się do wręczania nagród dla mundurowych z okazji ich święta. W tym roku z powodu kryzysu ratusz chce dać na ten cel nie milion, a 750 tys. zł. Premie dostanie 347 policjantów. Dzielnicowi i patrolowi dostaną od 1,5 do 2,3 tys. zł. Komendant stołeczny ma otrzymać 6 tys. zł brutto.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.