Głodomór z Płocka znów zaatakował
Sąd grodzki skazał na 30 dni aresztu mężczyznę, który w ursynowskiej restauracji najadł się do syta i nie zapłacił.
Rafał D. (28 lat, pochodzi spod Płocka, na razie bez zajęcia) pojawił się w niedzielę po południu w jednej z restauracji. - Zamawiał posiłki z najwyższej półki - opowiada policjant.
Dla poprawienia trawienia kazał sobie serwować alkohole: zamawiał drinki z palemkami i wina. - Miał gest, stawiał alkohol nieznajomym - dodaje policjant.
Mężczyzna biesiadował tak do późnego wieczora. Gdy miał już dość, kelner przyniósł mu rachunek opiewający na 710 zł. D. z rozbrajającą szczerością odparł wtedy, a był już na lekkim rauszu: - Nie mam przy sobie nic.
Zdenerwowani pracownicy restauracji wezwali mundurowych. Ci zabrali szalbierza na komisariat. Rafał D. wytrzeźwiał i stanął przed sądem grodzkim.
Sędzia skazał go na 30 dni aresztu, nakazał też uregulować rachunek. Teraz D. będzie jadł mniej wykwintne posiłki. Dzienna stawka żywieniowa w więzieniach wynosi 4,50 zł. Skazanemu przysługują trzy posiłki, w tym jeden ciepły. - Często jest serwowany gulasz i kluski - mówi Luiza Sałapa, rzecznik Służby Więziennej.
Policja podejrzewa, że D. już kilka razy w podobny sposób stołował się w restauracjach m.in. w Śródmieściu. Stamtąd udało mu się jednak uciec przez przybyciem policji.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.