Morskie Oko: Najpierw pożar, potem potop
Kłęby dymu nad Mokotowem. W nocy zapalił się pustostan przy ulicy Morskie Oko. Akcja ratownicza trwa od wielu godzin. Długotrwałego poboru wody przez strażaków nie wytrzymała instalacja wodociągowa.
Pożar opuszczonej willi wybuchł około godz. 2 w nocy. Po kilku godzinach intensywnej akcji został ugaszony. Strażnicy rozbierają budynek i dogaszają tlące się elementy konstrukcji. Prace utrudniają ciężkie warunki budowlane kamienicy. Strażacy rozbierali dach przy użyciu drabin i podnośników. Paliło się drewno pod blachą, którą jest on pokryty. Budynek jest zabezpieczany, ponieważ grozi zawaleniem.
Chodniki spłynęły wodą
Na miejscu jest sześć wozów straży pożarnej. Akcja ratownicza potrwa do wieczora. Trudów długotrwałej interwencji strażaków nie wytrzymała instalacja wodociągowa. Woda podmyła chodnik w pobliskim parku, zalała alejki i latarnie. Z ruchu wyłączono jeden pas ruchu Puławskiej - informuje Marcin Włodarski z TVP Warszawa.
- Pożar wybuchał tam wcześniej kilkakrotnie, jednak tym razem wszystko wskazuje na podpalenie - ocenia zespół prasowy straży pożarnej.
Willę zbudowano w latach 1928 - 1930 dla Arpada Chowańczaka, właściciela znanej w całym kraju warszawskiej firmy futrzarskiej.
Przypominamy, że na zgłoszenia o wypadkach na stołecznych drogach czekamy pod adresem raport@zw.com.pl oraz numerem alarmowym 693848906.
Więcej zobaczysz w programie "Raport na Gorąco" w TVP Warszawa. Emisja codziennie o 18.12, 19.55 i 22.
Czytaj więcej o wypadkach i korkach: www.zw.com.pl/raportnagoraco
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.