Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Rejon zoo najbardziej zagrożony zalaniem

ng 19-05-2010, ostatnia aktualizacja 20-05-2010 09:48

Fala powodziowa w Warszawie będzie wyższa niż w 1997 r. Najbardziej zagrożone tereny w stolicy to rejon ogrodu zoologicznego, ale także Łuk Siekierkowski - uważa dr Piotr Kuźniar z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej.

- Sytuacja rozwinie się w ciągu najbliższych dni. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu nałożą się fale kulminacyjne na dopływach Wisły, m.in. Wisłoki i Kamiennej - powiedział Kuźniar.

Instytut Meteorologii informuje, że fala kulminacyjna na Wiśle - na odcinku od Krakowa do Zawichostu - wciąż się formuje. W południe poziom rzeki w tym miejscu wynosił 620 cm, w środę ma to być już 845 cm, w czwartek - 860 cm.

Fala powodziowa na Wiśle, która we wtorek przeszła przez Kraków, była o 80 cm wyższa niż w 1997 r.

We wtorek rano poziom wody w Wiśle w Warszawie wynosił 310 cm - był znacznie niższy od stanu alarmowego, który wynosi 650 cm. Według prognoz meteorologów, w środę rzeka w stolicy podniesie się tylko o 30 cm, a w czwartek - o 80 cm. W piątek poziom wody ma sięgać już 730 cm.

Pytany o stan wałów przeciwpowodziowych w Warszawie, Kuźniar powiedział, że o ile naprawiono Wał Miedzeszyński - po praskiej stronie rzeki - to wiele do życzenia pozostawia stan Wału Zawadowskiego, na przeciwległym, lewym brzegu Wisły.

- Wał przeciwpowodziowy na odcinku od Góry Kalwarii do elektrociepłowni na Siekierkach i dalej do wysokości Solca ma korpus jeszcze z XIX wieku. Tu także mogą być problemy - dodał.

W lipcu 1997 r. kulminacyjna fala powodziowa przeszła przez Warszawę, nie przekraczając stanu alarmowego. Jak powiedział Kuźniar, sytuację uratował wówczas świeżo oddany do użytku Zbiornik Czorsztyński, który zatrzymał znaczną część wody spływającą Dunajcem.

Gorzej sytuacja wyglądała cztery lata później, gdy Wisła osiągnęła stan 705 cm. Na praskim brzegu rzeka zalała niżej położone budynki i instalacje. Pod wodą znalazły się m.in. baseny kąpielowe, harcerska stanica wodna, boiska. Zwierzęta w ZOO były przygotowane do ewakuacji. Po drugiej stronie rzeki - na wysokości Starego Miasta - rzeka zalała ogródki piwne.

Największa po II wojnie światowej fala powodziowa przeszła przez Warszawę w 1962 r. Wówczas stan rzeki wyniósł 780 cm.

PAP

Najczęściej czytane