Ostatnia droga wielkiej bohaterki
Na grobie składali konwalie i żółte tulipany – to były jej ulubione kwiaty. – Mam do siebie straszny żal, że nie zdążyłam jej odwiedzić. Ostatni raz widziałam ją przed Wielkanocą – wyrzucała sobie pielęgniarka Elwira Strzelczyk, która przez długi czas opiekowała się Sendler.
Wyraźnie wzruszona opowiadała: – Byłyśmy pokrewnymi duszami. Pani Irena nie za bardzo lubiła słodycze. Czekoladki trzymała dla gości.
Msza w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach rozpoczęła się w samo południe. Świątynia była pełna. Nad grobem naczelny rabin Polski Michael Schudrich odśpiewał zmarłej żydowską modlitwę kadish.
– To, że na polskim cmentarzu jest grupa chasydów i rabin zdarza się raz na wiek – przemawiał ze łzami w oczach były ambasador Izraela w Polsce Schewach Weiss. – Irena Sendler była człowiekiem w czystej postaci. Świat stał się dużo biedniejszy. – Spotkanie Ireny Sendler było niczym promień słońca – mówił ks. Wojciech Lemański.
Byli też ci, których Sendle-rowa ocaliła, wyprowadzając z getta. – Cieszmy się, że była z nami tak długo – mówił profesor ichał Głowiński, który przeżył okupację, dzięki temu, że pani Irena umieściła go u sióstr zakonnych. Uratowała też jego matkę, znalazła jej pracę gosposi. – Ona będzie żyć zawsze dzięki pamięci potomstwa tych, którym pomogła – przemawiał nad grobem profesor.
Wieniec na pogrzeb przysłał m.in. prezydent RP Lech Kaczyński. Byli też marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, wicepremier Grzegorz Schetyna, Jolanta Kwaśniewska oraz prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz–Waltz.Niektórzy byli nieco rozczarowani. – Myślałam, że będzie więcej ludzi. Może musi upłynąć jeszcze trochę czasu, żebyśmy w pełni docenili jej czyny – zastanawiała się Irena Stemplowska.
Irena Sendler zmarła w poniedziałek. Miała 98 lat. W czasie wojny uratowała z warszawskiego getta 2,5 tys. dzieci żydowskich. Po wojnie pomagała prostytutkom i alkoholikom. W 1965 r. została odznaczona medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. W 2005 r. dostała najwyższe polskie odznaczenie – Order Orła Białego.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.