Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Małe kina kontra multipleksy

Aleksandra Knap 02-11-2012, ostatnia aktualizacja 02-11-2012 10:29

Pomysł zastąpienia kina Femina Biedronką wywołał gorące dyskusje wśród mieszkańców Warszawy. Jaka przyszłość czeka małe kina, które do tej pory stawiały czoła multipleksom?

autor: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa

Największe w Polsce sieci kin Cinema City i Multikino kuszą widzów specjalnymi ofertami. Środy z Orange, czwartki z Kinder Bueno czy seanse z Wild Bean Cafe - to tylko część promocji, które czekają na bywalców multipleksów, którzy dobrze czują się w dużych, klimatyzowanych salach zaopatrzonych w projektory cyfrowe.

Na tle multipleksów kameralne kina wypadają nie najgorzej. Główną zaletą małych kin, takich jak Kinoteka, Atlantic czy Femina, jest niska cena biletów. To właśnie ona przyciąga widzów. Czy - w świetle promocji dużych sieci - to wystarczający powód, by wybrać się tam na wieczorny seans?

Kino dla wymagającego widza

- Promocje organizowane przez multipleksy nie wpłynęły na frekwencję w naszym kinie. Atlantic wychodzi obronną ręką, ponieważ mamy innych widzów niż duże sieci kin – podkreśla Cezary Kruszewski, specjalista ds. marketingu i promocji kina Atlantic -  Są to przede wszystkim fani dobrego kina, ludzie, którzy odwiedzają nas regularnie i przychodzą obejrzeć film, a nie zrobić zakupy i przy okazji wpaść do kina. Cenią sobie komfort dlatego wybierają kameralne kina – dodaje.

Małe kina na wzór multipleksów również oferują promocje. - Wśród naszych widzów jest duża liczba studentów ze zniżkami, a także widzowie posiadający Kartę Kinomana, która również uprawnia do zniżek – wyjaśnia Kruszewski.

Małe kina organizują festiwale filmowe, wyświetlają niszowe filmy, dzięki czemu nawet najbardziej wymagający widz znajdzie coś dla siebie, a warszawiacy coraz chętniej sięgają po ambitne kino.

- Siłą naszego kina są pokazy przedpremierowe, a także repertuar dopasowany do widzów. Często jako pierwsi w Warszawie prezentujemy filmy z najwyższej półki. Organizujemy cykle spotkań ze znanymi osobami, gościliśmy m.in. Czesława Mozila czy Urszulę Dudziak – mówi Cezary Kruszewski z kina Atlantic.

Warszawiacy podzieleni

Spytaliśmy mieszkańców Warszawy do jakich kin najchętniej chodzą.

- Zawsze wybieram kina sieciowe dla własnej wygody, bo mają wygodniejsze fotele, poza tym odpowiada mi duży ekran oraz ogólny wystrój i zaopatrzenie – mówi Patryk.

Innego zdania jest Michał - Wolę chodzić do kameralnych kin ze względu na klimat, który tam panuje. Mniejsze kina posiadają tańsze bilety, co jest ich dużą zaletą. W większości grają każdy film w różnych godzinach, dzięki czemu nie trzeba stać w dużych kolejkach.

zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane