Nagłe burzenie parowozowni
Ciężki sprzęt zaczął wczoraj wieczorem rozbierać XIX-wieczną praską parowozownię – ustaliło „Życie Warszawy”. Część konstrukcji do wieczora zniszczono.
zabytki Ciężki sprzęt zaczął wczoraj wieczorem rozbierać XIX-wieczną praską parowozownię – ustaliło „Życie Warszawy”. Część konstrukcji do wieczora zniszczono.
Rozbiórkę zleciła firma Budrem, która dwa lata temu działkę przy ul. Wileńskiej 14 kupiła od PKP. To tutaj znajduje się zabytkowa parowozownia, która powstała w 1846 roku. – Na jej wyburzenie mamy zgodę wydaną w ubiegłym roku. Nie można przecież wszystkiego w Polsce bojkotować – mówi Zbigniew Popielski z Zakładu Budowlano- -Remontowego Budrem.
Tymczasem mazowiecka konserwator zabytków Barbara Jezierska na początku kwietnia tego roku wszczęła postępowanie wpisania parowozowni do rejestru zabytków. – Na 11 maja zaplanowano wizję lokalną terenu. Prawdopodobnie to przyspieszyło rozbiórkę – uważa Jezierska, która pojawiła się wczoraj na terenie parowozowni.
Na miejsce wezwana została policja. Prace wstrzymano. Jednak straty są ogromne. Część zabytkowego budynku przestała istnieć. Co można zrobić w tej sytuacji?
– Konserwator zabytków może dać nakaz odtworzenia budynku – tłumaczy Jezierska.
Jak dowiedziało się „ŻW”, stołeczna konserwator zabytków Ewa Nekanda-Trepka wyda dziś decyzję o wstrzymaniu prac. Sprawa trafi najprawdopodobniej do prokuratury.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.