Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

„Miasto ruin” walczy z „King Kongiem...”

Izabela Kraj 13-01-2011, ostatnia aktualizacja 14-01-2011 16:36

Sześciominutowa komputerowa rekonstrukcja zburzonej Warszawy robi karierę w USA. Film walczy o nagrodę obok... „Harry'ego Pottera“ czy „King Konga...“

źródło: materiały prasowe
źródło: materiały prasowe
źródło: materiały prasowe

Film „Miasto ruin“ został w tym tygodniu nominowany do nagrody Visual Effects Society za „wybitne efekty specjalne w projektach pozakinowych“. VES to organizacja reprezentująca artystów, techników, ekspertów PR, producentów i filmowców z 20 krajów świata, specjalizujących się we wszystkich dziedzinach rozrywki filmowej.

Film trwa tylko 5 min i 6 s. Ale to wystarcza, by ocenić ogrom zniszczeń, jakie dotknęły Warszawę przez bombardowania hitlerowskie i sowieckie.

W tym roku nagrody – nazywane branżowymi Oskarami – nadawane będą w Los Angeles po raz dziewiąty. W kategorii, w której znalazło się „Miasto ruin“, wykonane przez Studio Platige Image dla Muzeum Powstania Warszawskiego, nominacje otrzymał także obraz Petera Jacksona „King Kong 360 3D“ czy „Harry Potter And Forbidden Journey“.

– Na czym polega wyższość „Miasta ruin“ nad „King Kongiem...“? – pytamy dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego. – Nasza produkcja to nie wymyślona, fabularna wizja stworzona wyłącznie przez komputer, a animacja odzwierciedlająca historyczną rzeczywistość na podstawie zdjęć i map lotniczych – mówi Jan Ołdakowski. – Wcześniej nikt na świecie nie wykonał tego na taką skalę.

Przeczytaj rozmowę z Janem Ołdakowskim!

Nad „Miastem ruin“ przez ponad rok pracowało około 30 osób. Ekipa do dyspozycji miała radzieckie fotoplany Warszawy z 1945 i 1947 r. oraz tysiące archiwalnych zdjęć. Komputerowo odtworzone zostały 63 tysiące zbombardowanych podczas II wojny światowej budynków, ulice, stadiony, mosty. Film pokazuje to wszystko z punktu widzenia pilota samolotu, który leci najpierw wzdłuż Wisły, potem nad resztkami miasta.

Czy to wystarczy, by pokonać amerykańskie produkcje i jednocześnie powiedzieć światu o Powstaniu Warszawskim? Czy Amerykanie docenią emocjonalny ładunek tego filmu? Twórcy obrazu mają nadzieję, że tak. Werdykt poznamy 1 lutego.

„Miasto ruin“ można obejrzeć we wnętrzu repliki liberatora w MPW lub w specjalnej sali projekcyjnej.

O nagrody VES w innych kategoriach ubiegają się jeszcze dwa polskie projekty m.in. studia PI.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane