„Miasto ruin” walczy z „King Kongiem...”
Sześciominutowa komputerowa rekonstrukcja zburzonej Warszawy robi karierę w USA. Film walczy o nagrodę obok... „Harry'ego Pottera“ czy „King Konga...“
Film „Miasto ruin“ został w tym tygodniu nominowany do nagrody Visual Effects Society za „wybitne efekty specjalne w projektach pozakinowych“. VES to organizacja reprezentująca artystów, techników, ekspertów PR, producentów i filmowców z 20 krajów świata, specjalizujących się we wszystkich dziedzinach rozrywki filmowej.
W tym roku nagrody – nazywane branżowymi Oskarami – nadawane będą w Los Angeles po raz dziewiąty. W kategorii, w której znalazło się „Miasto ruin“, wykonane przez Studio Platige Image dla Muzeum Powstania Warszawskiego, nominacje otrzymał także obraz Petera Jacksona „King Kong 360 3D“ czy „Harry Potter And Forbidden Journey“.
– Na czym polega wyższość „Miasta ruin“ nad „King Kongiem...“? – pytamy dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego. – Nasza produkcja to nie wymyślona, fabularna wizja stworzona wyłącznie przez komputer, a animacja odzwierciedlająca historyczną rzeczywistość na podstawie zdjęć i map lotniczych – mówi Jan Ołdakowski. – Wcześniej nikt na świecie nie wykonał tego na taką skalę.
Przeczytaj rozmowę z Janem Ołdakowskim!
Nad „Miastem ruin“ przez ponad rok pracowało około 30 osób. Ekipa do dyspozycji miała radzieckie fotoplany Warszawy z 1945 i 1947 r. oraz tysiące archiwalnych zdjęć. Komputerowo odtworzone zostały 63 tysiące zbombardowanych podczas II wojny światowej budynków, ulice, stadiony, mosty. Film pokazuje to wszystko z punktu widzenia pilota samolotu, który leci najpierw wzdłuż Wisły, potem nad resztkami miasta.
Czy to wystarczy, by pokonać amerykańskie produkcje i jednocześnie powiedzieć światu o Powstaniu Warszawskim? Czy Amerykanie docenią emocjonalny ładunek tego filmu? Twórcy obrazu mają nadzieję, że tak. Werdykt poznamy 1 lutego.
„Miasto ruin“ można obejrzeć we wnętrzu repliki liberatora w MPW lub w specjalnej sali projekcyjnej.
O nagrody VES w innych kategoriach ubiegają się jeszcze dwa polskie projekty m.in. studia PI.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.